Kazimierz Drapiewski – z górnego C

„Polska mistrzem Polski” – my (nad Odrą i Wisłą) wiemy, ale reszta świata już niekoniecznie. Nawet wychwalanie (zasłużone) rodaków za empatię wobec mordowanego ukraińskiego sąsiada – stało się okolicznością do wypinania rządowych piersi. Ale mamy jeszcze ks. prof. Alfreda Wierzbickiego (teologa i etyka z KUL) zalecającego umiarkowanie i powściągliwość w ukontentowaniu, bo (w swojej narodowej masie) nie wypełniliśmy miłosierdzia chrześcijańskiego na granicy z Białorusią. Ale to było wczoraj. Dzisiaj chleb drożeje – igrzysk przybywa.
Czy towarzyszy nam refleksja? Tak jak w „piętrowej” kanapce: jeszcze górne warstwy identyfikujemy, ale już tam pod spodem… No to trochę z górnego „c”. Nasza noblistka Olga Tokarczuk (to Ta, której prezydent pogratulował po dwóch miesiącach od czasu ogłoszenia literackiego Nobla: 10 grudnia 2019 , a której minister kultury nie czyta) raczyła stwierdzić – „nie sama niepamięć jest groźna, tylko fałszywa pamięć, którą można wykreować przez propagandę.” Czego możemy nie pamiętać: ciepłej wody w kranie i ciepłych kaloryferów, otwartości na innych (po własnych doświadczeniach), porządku ustrojowego i prawnego, stałych reguł w życiu społecznym i politycznym, stabilizacji cenowej i kredytowej, ludzkiej przyzwoitości, znajomych – którzy odeszli… Jeżeli nie pamiętamy, to przez własną ekwilibrystykę intelektualną.
Nie takie popisy nasza ziemia nosi i znosi. „Niepamięć” mamy z głowy i idąc za Noblistką, zatrzymajmy się przy „fałszywej pamięci”. Wychowanie nowego obywatela, to hasło znane, ale i skompromitowane. Ale jakie wyzwanie. A wzorce? Fizyczne? – to około 150 cm (z hakiem) wzrostu… Nie, nie tędy droga. Tu potrzebne wzorce moralne i etyczne. A skąd to brać. Tych historycznych liderów i autorytety pracowite gumki wymazały starannie – a z nowymi jest deficyt. Chyba dobrze, że od siedmiu lat nie płoną związkowe opony. Jednak historyczny Związek świętuje jubileusze bez swoich historycznych liderów.