Pani sołtys – Aneta Szymczykowska z Żaby pomaga dzikim zwierzętom – rannym lub porzuconym sarnom, dzikom, kotom, psom itp. Leczy, karmi, pielęgnuje. Ponieważ, jak wiemy, nastał ciężki rok pod względem finansowym, potrzebuje jedzenia dla zwierzaków. A pewnie i grosz na weterynarza by się przydał.
Oto jej apel
Proszę o pomoc, choćby najmniejszą!
Może ktoś ma znajomego rolnika, który dysponuje sianem, owsem lub innym zbożem, marchwią, burakami itp. warzywami czy owocami. Jeśli nie za darmo, to kupię coś za swoje, miło, jeśli można w promocyjnej cenie 😉
Może ktoś może kupić woreczek warzyw i podrzucić do mnie do biura lub prosto do pani sołtys do Żaby? Dla 12 kotów i kilku psów przydałaby się sucha i mokra karma.
Zwierzęta lubią chrupać suchy chleb, więc gdyby miał się komuś zmarnować, to proszę odłożyć i przy okazji podrzucić do gminy.
Proszę o informację czy ktoś z Państwa może pomóc w jakikolwiek sposób i o zasięgnięcie języka, czy u Państwa na wsiach nie ma kogoś kto da lub sprzeda swoje zapasy.










