Dzieci i młodzież od 20 grudnia nie będą chodzić do swoich placówek, powrócą do nauki przed monitorami komputerów. Cała nauka stacjonarna i tak często była fikcją – kto nie miał w swym otoczeniu nikogo „na zdalnej” ten wie o czym mowa.
W czasie wtorkowej konferencji resort zdrowia ogłosił powrót do nauki zdalnej. Sytuacja epidemiologiczna w naszym kraju jest bardzo trudna, rządzący doszli do wniosku, że czas wprowadzić nowe obostrzenia, aby zahamować wzrost liczby przypadków nowych zachorowań na COVID-19.
Decyzja zamknięcia placówek w grudniu nie obejmuje żłobków i przedszkoli.
Jest to decyzja służb zajmujących się zwalczaniem koronawirusa. Została ona podyktowana Wigilią i Bożym Narodzeniem, jak wyjaśniają służby zajmujące się zwalczaniem pandemii
− przytoczył słowa ministra Przemysława Czarnka „Dziennik Gazeta Prawna”.
Przemysław Czarnek zapowiada, że rząd nie planuje dłuższej przerwy w nauce stacjonarnej.
Nie ma dyskusji o nauce niestacjonarnej dłuższej niż łącznie 3 dni przed świętami i 4 dni po świętach, czyli do 9 stycznia […] To jest tylko kilka dni – łącznie 7 dni nauki, które łącznie z przerwą świąteczną dają nam trzy tygodnie przerwania kontaktów okołoszkolnych, a nie trzy miesiące
– powiedział szef resortu edukacji.
W 🇵🇱 Polsce umiera obecnie ok. 1,6% osób z wykrytym zakażeniem COVID-19. To kilka razy więcej niż w innych (lepiej zaszczepionych) europejskich krajach.
🇮🇹 Włochy – 0,6%
🇩🇪 Niemcy – 0,5%
🇬🇧 UK – 0,3%
🇫🇷 Francja – 0,3%
🇪🇸 Hiszpania 0,3%
🇮🇪 Irlandia – 0,2%— Michał Rogalski💡 (@micalrg) December 8, 2021