W namysłowskim szpitalu znów zmiana, znów na gorsze

Przypomnijmy powiatowego starostę, całkiem niedawno mówił, że ma wizję, której jego przeciwnicy nie mają. Wygląda na to, że owa wizja w żaden sposób nie dotyczy namysłowskiego szpitala.
Chyba, że w tej wizji ujrzał starosta szpital, który wykonuje wyłącznie planowe zabiegi? Co to znaczy? Ano tyle, że na Oleśnickiej nikt nie uzyska pomocy w nagłym przypadku. Wtedy pozostanie szukanie pomocy po sąsiedzku.
Przedsmak mieliśmy już w tym tygodniu. Matka z dwuletnim dzieckiem domagała się konsultacji pediatrycznej, krzyczała że jej dziecko umiera. Pomógł anestezjolog, pomogła pielęgniarka anestozjologiczna. Ale brak odpowiedniego sprzętu na izbie dla dzieci (Wszystko na zamknietym oddziale) wydłużył czas pomocy. Na końcu dziecko karetką pojechało do szpitala w Brzegu.

Tak ma wyglądać opieka nad zdrowiem w XXI wieku?

Oprócz spraw medycznych głośno o szpitalnych finansach, dalej są kłopoty z ZUS, mówi się że pracownicy stracą dodatek za wysługę lat i nagrody jubileuszowe.