Sprawa to pokłosie donosu, jaki złożył na uczestników namysłowskiego protestu burmistrz Bartłomiej Stawiarski. Sąd Rejonowy w Kluczborku sprawę umorzył.
Ale to nie samo umorzenie jest w tej sprawie najważniejsze.
Przypomnijmy, że sprawa uczestników protestów w Namysłowie związanych z Przyjaznym Samorządem znalazła się przed sądem w wyniku donosu burmistrza.
Mieszkańcy gromadzili się wtedy, by protestować przeciw orzeczeniu Trybunału Julii Przyłębskiej znoszącemu tzw. przesłankę eugeniczną aborcji. Wyrok zmusza w istocie to rodzenia płodów ciężko zdeformowanych, bez szans na przeżycie. Skazując dotknięte nim kobiety na trudne do ogarnięcia cierpienie.
Lektura uzasadnienia pokazuje, że w starciu z coraz bardziej żarłoczną władzą obywatel ma wciąż szanse. może znaleźć oparcie w niezawisłym sądzie wprost interpretującym zapisy Konstytucji RP.
Sąd wyraźnie wskazuje, że jakiekolwiek ograniczanie praw obywatelskich może odbywać się wyłącznie w drodze ustawy, a nie w drodze rozporządzeń. Dlatego też umorzenie sprawy czterech działaczy Przyjaznego Samorządu dziwić nie może.
Pisaliśmy już wcześniej o nielegalnym zakazie zgromadzeń o czym zdecydował Sąd Najwyższy, ważne że to orzeczenie zaczęło „wędrówkę w dół” do niższych instancji.