Wyszedł na grzyby i zniknął

Ponad 100 osób poszukiwało zaginionego mężczyznę w lesie pod Namysłowem. Policjanci, strażacy, rodzina i ratownicy sprawdzali tereny leśne, gdzie mógł udać się 84-latek. Po całej nocy spędzonej w lesie, nad ranem mężczyzna został odnaleziony. Apelujemy do wszystkich o rozwagę podczas wypraw na grzybobranie!

Dyżurny namysłowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 84-latka. Mężczyzna wyszedł do lasu na grzyby i do wieczora nie powrócił do miejsca zamieszkania. Komendant namysłowskiej policji zarządził alarm dla wszystkich swoich funkcjonariuszy.

Do działań poszukiwawczych dołączyli również funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Namysłowa i druhowie OSP z Ligoty Książęcej, Brzozowca, Mikowic, Ziemiełowic i Smogorzowa. Na miejsce poszukiwań przybyły dwie grupy poszukiwawcze z Sekcji Poszukiwawczo-ratowniczej OSP Suchy bór i Jednostki Ratownictwa Specjalistycznego OSP Skarbimierz. Podczas działań zostały wykorzystane psy tropiące, kłady i noktowizory. Do poszukiwań skierowani zostali również policjanci z Brzegu, Opola i Oławy.

Funkcjonariusze, podzieleni na kilkuosobowe zespoły z odbiornikami GPS i systemami łączności, sprawdzali tereny leśne w rejonie wskazanym przez rodzinę. Ponieważ poszukiwania dotyczyły mężczyzny w podeszłym wieku, mimo pory nocnej, nie przerwano akcji.

W niedzielę nad ranem, mężczyzna został zauważony przez rodzinę i patrol policji, na skraju lasu. Był wyziębiony i zmęczony. Na miejsce zadysponowano zespół pogotowia, który po przebadaniu 84-latka przekazał go rodzinie. Obecnie jego życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.