Galopada – czyli inflacyjne procenty to tylko przedsmak

Drogo, drożej coraz gorzej.


Olej jest droższy o 54,9 proc. niż w kwietniu 2021 r. Masło aż o 51,2 proc. Drób zdrożał o 45 proc. Ale w górę idzie właściwie wszystko: pieczywo, jedzenie dla psów i kotów czy chemia gospodarcza. Prawdziwy szok jednak nastąpi, gdy rząd zdejmie tarcze antyinflacyjne.
Z indeksu cen w sklepach sporządzanego cyklicznie przez firmę analityczno-badawczą UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych, (analiza ponad 30 tys. produktów) wynika, że w kwietniu w sklepach było drożej niż rok temu średnio o prawie 22 proc. Dla porównania, w marcu br. średni wzrost cen w sklepach wyniósł 15,6 proc., w lutym – 10 proc.
Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash & carry.
Analiza obejmuje m.in. 12 podstawowych kategorii oraz 52 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku.
Wnioski?
Zdrożała każda z 12 obserwowanych kategorii.

Szczególnie widoczne jest to w przypadku oleju, który znowu znacznie poszedł w górę, tj. o 54,9 proc. r/r (miesiąc wcześniej – o 68,6 proc.). Na drugim miejscu w tej kategorii znalazło się masło ze wzrostem aż o 51,2 proc. r/r (poprzednio – o 29,2 proc.).

Skąd te podwyżki? Biją w nas rosnące ceny rzepaku, słonecznika, oleju rzepakowego, słonecznikowego i sojowego.

Ukraina jest ich ważnym dostawcą. W 2021 r. z tego państwa pochodziło 79 proc. dostaw do Polski oleju sojowego, 45 proc. – słonecznikowego, 20 proc. – rzepakowego i nieco ponad 15 proc. nasion rzepaku.
Dlaczego drożeje mięso?
To wszystko przypomina reakcję łańcuchową.

– Gospodarka to system naczyń połączonych. Gdy pojawia się nagły czynnik negatywny, to dotyka najpierw sfer, z którymi jest bezpośrednio związany, a potem, w efekcie transmisyjnym, przenosi się na inne grupy produktów. Tradycyjnie wzrost cen paliw i energii nakręca podwyżki niemal we wszystkich kategoriach – tłumaczy dr Kopyściański.

I znowu według tej zasady: brakuje zbóż, to drożeje właściwie cała żywność.

W kwietniu mięso w porównaniu z kwietniem 2021 r. zdrożało o 31,2 proc. Drób aż o 45 proc. r/r. Kurczaki karmi się paszą z kukurydzy, której na rynku brakuje. A skoro brakuje, to jest droga.

Wieprzowina poszła w górę o 28,7 proc., a wołowina – o 27 proc. r/r.